środa, 24 października 2018

Merhaba!

Nadal po roku jestem uśmiechnięta i zakochana w stronę Turcji. 
Wiele osób w ciągu tego roku wróżyło mi koniec tego wszystkiego. "Jak to związek na odległość?"

Ten rok nauczył mnie wiele, uświadomiłam sobie masę spraw. Najważniejsza to to że spodziewałam się nie tych rzeczy których powinnam. Moją największą obawą był związek na odległość... jak ja to wytrzymam? Po wrześniowym wyjeździe, zrobiłam zaproszenie dla Romka. Niestety odmówili nam. Aby ratować nasze serduszka, wyjechaliśmy na wspólne wakacje do Alanyi. W lutym. Po lutym nastał smutny czas, ponieważ nie widzieliśmy się aż pół roku. Ogrom czasu co ? 

30 września zobaczyłam te moje wielbłądzie oczy, i utwierdziłam się w przekonaniu że warto było czekać. Spędziliśmy wspólne dwa tygodnie podczas których uświadomiłam sobie to że nie wiedziałam jak bardzo miłość może wypełniać nas całych. od stóp do końcówek włosów na głowie. Dostaliśmy wizę, dzięki której Romek będzie mógł poznać moje życie. Trzymam kciuki że mu się spodoba. 

Było to pół roku szybkich zmian. 

Zmieniłam pracę, na taką której nigdy w życiu bym się nie spodziewała. Romek dostał wizę. 
Mam nowe marzenia. Które wydają się bardzo realne i jestem ich pewna. Marze o własnym mieszkaniu, które dzieki mojej aktualnej pracy staje się realnym pomysłem. Marzę o tym by w przyszłości osiąść w Turcji. Niby dwa marzenia, takie duże. Jestem pewna że mi się uda.